Dnia 15 czerwca 2018r. uczniowie klasy pierwszej i drugiej postanowili podążyć szlakiem ginących zawodów i niecodziennych spotkań z postacią znaną tylko z bajek czyli Babą Jagą!
Pierwszym punktem wycieczki była wizyta w warsztacie garncarskim rodziny Konopczyńskich. Zwiedziliśmy warsztat, podczas którego mogliśmy podpatrzeć pracę garncarza oraz zobaczyć i usłyszeć o długich etapach powstawania naczyń glinianych. Czas upłynął wszystkim bardzo szybko bo każdy z nas spróbował trudnej sztuki „lepienia garnków” oraz pokusił się by z jego rąk powstało prawdziwe arcydzieło … jedyne i niepowtarzalne!
Prawdziwą gratką był oczywiście zakup niecodziennych, urokliwych glinianych naczyń i wisiorków!
Zaopatrzeni w pierwsze pamiątki udaliśmy się do zakładu kowalskiego w Bolimowie. Siedząc w kuźni poznaliśmy krótką historię kowalstwa, podstawowe narzędzia pracy kowala oraz spróbowaliśmy własnych sił wcielając się już w pomocnika kowala!
Każdy z nas dołożył kilka uderzeń młotkiem by można było przywieźć do szkoły pamiątkę na szczęście czyli symboliczną podkowę! I tu nie zabrakło chętnych do zakupu pamiątek czyli podkówek!
Zaciekawieni, podążyliśmy do ostatniego miejsca wycieczki – Nieborowa. W odległym zakątku udało nam się wypatrzeć miejsce gdzie ponoć spotkać można … Babę Jagę! Na początek jednak wszyscy musieliśmy przypomnieć sobie jedną ze znanych bajek dla dzieci – O Jasiu i Małgosi. W roli Baby Jagi świetnie spisała się nasza Julka (można powiedzieć, że to jej druga podobna rola w niedługim czasie!). Nie zabrakło oczywiście i chętnych do pokazania Babie Jadze gdzie jej miejsce po uwięzieniu dzieci. Choć łopata do pieca okazała się nielekka to Jaś i Małgosia (Tomuś i Ola) dzielnie ją trzymali by Babę Jagę ukarać za zatrzymanie dzieci. Oczywiście zabawa zakończyła się oklaskami dla aktorów, a wszyscy czym prędzej zabrali się do wyrobu palucha czarownicy (który zresztą ze smakiem większość dzieci po upieczeniu zjadła!!).
Okazało się, że ważnym elementem czarownicy jest jej miotła! Podzieleni na grupy zabraliśmy się czym prędzej za jej wyrób. Wszystkie grupy wykonały zadanie znakomicie! Nie zabrakło chętnych do wypróbowania czy można na niej latać?? I tak rozpoczęliśmy zabawę na całego czyli przebieranie się za czarownicę lub czarodzieja! Przy pięknej pogodzie i muzyce płynącej z magnetofonu zabawa rozkręciła się na całego! Żal było kończyć, ale okazało się, że Baba Jaga zachorowała i nie może nas odwiedzić osobiście. Może dobrze, że jej nie spotkaliśmy? Kto wie, czy ktoś nie musiałby pozostać u niej na dłużej??
Korzystając z okazji zajrzeliśmy w niektóre ciekawe zakamarki – przywitaliśmy i nakarmiliśmy kozy, ryby oraz sprawdziliśmy się w grach sportowych!To był dzień pełen wielu wrażeń!