Ostatni tegoroczny rajd turystyczny wiódł bardzo ciekawą trasą od Nowego Imielnika poprzez: Dobrą – Nowiny, Kiełmnię, Klęk, Moskule, aż do trochę bardziej znanych rejonów, czyli Lasu Łagiewnickiego. Jak na grudzień przystało, aura była zimowa, do pełni szczęścia zabrakło może lekkiego mrozu. Uniknęlibyśmy wtedy błotnej brei, ale że pewną wprawę w pokonywaniu grząskich dróg (większość uczestników rajdu była w Sandomierzu i pamiętała wyprawę do Wąwozu Królowej Jadwigi i różnego rodzaju poślizgi z tym związane:)), to z trudną trasą poradziliśmy sobie na 5, z maleńkim minusem, gdyż jednak kilka niekontrolowanych potknięć było;). Meta wycieczki była w Centrum Zarządzania Łódzkim Szlakiem Konnym, gdzie spotkaliśmy, a jakże, Świętego Mikołaja. Coś on jednak schudł od zeszłego roku, no cóż może w Laponii jest kryzys lub Mikołaj, zgodnie z obowiązującą modą, zaczął trenować crossfit albo, o zgrozo!, porzucił swoje sanie i porusza się pieszo… Jego sprawa, ważne że nie zapomniał o nas, wręczając nam drobne upominki i słodycze. Podziwialiśmy także śliczne konie łódzkiego oddziału Straży Miejskiej, która pilnuje bezpieczeństwa i porządku na leśnych duktach Lasu Łagiewnickiego. Jeszcze jedna ciekawostka – pobiliśmy nasz własny rekord dotyczący liczby uczniów uczestniczących w jednym rajdzie, 23 osoby to już robi wrażenie. Szkoda, że do zapowiadanej 30, trochę zabrakło (no cóż choroby i złe samopoczucie nie wybierają), ale przynajmniej będziemy mieli co poprawiać i bić w przyszłym roku:). Do zobaczenia w marcu, na Rajdzie Marzanny.
P.S.
Drobny konkurs, gdyż Mikołaj podarował nam jeszcze parę gadżetów związanych z PTTK.
1. Ile gatunków zwierząt widzieliśmy podczas całej wyprawy?
2. Pytanie dodatkowe (w przypadku równej ilości punktów w pierwszym pytaniu): Ile koni widzieliśmy podczas całej wyprawy?
Odpowiedzi na kartkach papieru przynosimy do pani Małgorzaty Zagórskiej lub pana Michała Wojciechowskiego.