„Rajd Kwietniowy” 21.04.2018

Wiosna w pełni, przyroda rozkwita całą paletą barw, zewsząd można usłyszeć ptasie trele, kwilenia i szczebioty, słowem zaczyna się najbardziej kolorowy i radosny okres w roku. Siedemnastu uczniów naszej szkoły (z klas: III a, IV a, V a i jeden rodzynek z VI a:)) wykorzystało tę przepiękną pogodę i wraz z opiekunami wyruszyło na ostatni, tegoroczny rajd pieszy z podłódzkiego Justynowa do Wiączynia Dolnego. Podróż zaczęliśmy pociągiem, z dworca kolejowego Łódź – Widzew. Przejażdżka pojazdem szynowym Łódzkiej Kolei Aglomeracyjej sama w sobie była nie lada atrakcją, choć z racji sporej liczby uczniów z innych szkół, w wagonach było dość ciasno. Uczniowie z III a mogli poczuć się jak Lampo – czworonożny bohater ich ostatniej lektury szkolnej „O psie który jeździł koleją”. Tylko standard podróży mieli wyższy, bo obiektywnie trzeba przyznać, że polska kolej się zmienia, przynajmniej ta aglomeracyjna. Jeździ szybko i punktualnie, nie trzęsie, nic nie stuka (choć akurat ten stukot, kiedyś miał takie kojące i usypiające działanie, szczególnie podczas 14 godzinnej podróży nad morze…;inne czasy i realia)). Wróćmy do samego rajdu. Marszruta przebiegała w sielskiej atmosferze. Mijaliśmy dróżki i ulice, pola i lasy. Za nami pozostały: Justynów, Nowy Bedoń, Bedoń, Eufeminów i nim się obejrzeliśmy byliśmy na polanie Lasu Wiączyńskiego, obok leśniczówki. Wrzuciliśmy kiełbaski na grilla, popuściliśmy pasa, uzupełniliśmy płyny, odpoczęliśmy i trzeba było się szykować do jeszcze jednego, dwukilometrowego marszu na przystanek autobusowy przy Gimnazjum we Wiączyniu Dolnym. Nikt zbytnio nie narzekał, bo szliśmy urokliwymi szlakami leśnymi, przy przepięknej pogodzie. Następnie, pozostała nam tylko podróż komunikacją MPK (tradycyjnie już z paroma przesiadkami) i kolejny rajd przeszedł do historii…Do zobaczenia po wakacjach!