Michał Wojciechowski

Author's posts

Magicy z Odessy, czyli prawie jak…w Hogwarcie:)

 

Dzisiaj odwiedzili naszą szkołę niezwykli goście – dwaj czarodzieje z Odessy na Ukrainie (no dobrze, jeden był bardziej tancerzem i akrobatą:), ale ten drugi na pewno przejawiał predylekcje w kierunku magii. Może nie są oni tak znani jak ich koledzy z Hogwartu, ale i tak na nudę nikt z obecnych nie narzekał. Dwaj panowie zachwycili zebraną w sali gimnastycznej publiczność swoim programem. Czego to nasze oczęta nie widziały: pokaz iluzji, a może nawet magii (kto tam tych sztukmistrzów wie;)), taneczno-akrobatyczne atrakcje najwyższej jakości, mało tego – był nawet królik z kapelusza, taki biały, rodem z „Alicji w Krainie Czarów”. I niejeden na sali chciał za nim podążyć tak jak Neo, ups Alicja oczywiście:). Właściwie to wszyscy chcieli, ale na szczęście (dla królika), we wszystkim zorientował się czarodziej i czmychnął z białym futrzakiem za parawan, gdzie nikt nie odważył się wejść. Wiadomo bowiem, że czarodzieje zazdrośnie strzegą swych sekretów od zarania dziejów i nikt przy zdrowych zmysłach nie próbuje ich podglądać:) Na koniec wystąpił człowiek sprężyna, który ze swoim show brał udział w rumuńskiej edycji programu „Rumunia mam talent”! Po występie Pani Dyrektor wręczyła Karolowi Kwiatkowskiemu nagrodę i dyplom za wygraną w konkursie szkolnym „Ulubione lektury nauczycieli”. Karol jako jedyny uczestnik, prawidłowo dobrał wszystkie pary: nauczycieli i ich ulubione książki. Brawo! 

P.S. Klikamy na zdjęcia, które są linkiem do większych galerii.

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2017/10/19/magicy-z-odessy-czyli-prawie-jak-w-hogwarcie/

Uniejowskie termy i piekarnia Dana

Dnia 12 października 2017 roku klasy: Va, IIIa oraz część IIIb wzięły udział w wycieczce do piekarni Dana w Ozorkowie oraz na uniejowskie termy. Pierwszy z punktów wycieczki, choć z pozoru wydawał się mniej atrakcyjny, dostarczył nie lada emocji i wrażeń. Mogliśmy poznać cykl produkcyjny pieczywa, obejrzeć z bliska każdą z maszyn, a nawet wjechać na piętro windą:) (jedną z 4 istniejących w Ozorkowie). Uczyniliśmy to i naszym oczom ukazało się…królestwo słodkości. Bo jak inaczej określić miejsce, w którym produkuje się taką ilość ciast i ciasteczek. Słuchaliśmy, oglądaliśmy, wąchaliśmy, kroiliśmy, próbowaliśmy…ekstaza. Dostaliśmy słodkości na drogę, pożegnaliśmy pięknie właścicieli tej ogromnej fabryki i ruszyliśmy do Uniejowa. Pogoda, jak na połowę października bardzo przyzwoita (a wiemy, że w okolicach Łodzi było „oberwanie chmury”). Zabawy na pewno nie brakowało, ale …o tym niech już zaświadczą zdjęcia:). Przyjemnego ogladania!

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2017/10/13/uniejowskie-termy-i-piekarnia-dana/

Rajd najmłodszych 30.09.17 r.

Po wakacyjnej przerwie członkowie szkolnego koła turystycznego wyruszyli na kolejną wyprawę. Wędrowaliśmy wzdłuż biegu rzek: Augustówki i przede wszystkim Olechówki, z Widzewa Wschodu do Parku na Młynku. Pogoda przepiękna, humory dopisywały, trasa miejscami przypominała „dżunglę”, gdyż dzikie ścieżki wdłuż doliny Olechówki, były mocno zarośnięte nawłociami, pokrzywami, malinami i drzewami. Reszta opisu TUTAJ

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2017/10/01/rajd-najmlodszych-30-09-17-r/

Wycieczka do Sandomierza i Kazimierza Dolnego

Kliknij na zdjęcie obok, aby obejrzeć ogromną galerię zdjęć!

Są takie chwile w życiu szkolnym, które pamięta się latami. Niewątpliwie do takich momentów należą wycieczki, zielone szkoły itp. Nasza zaczęła się rankiem 25 maja 2017 roku. Grupa 42 młodych śmiałków z klas: IIa i IVa, wspomaganych przez dwójkę uczniów z klasy IIb oraz trójkę równie młodych opiekunów (duchem na pewno, a i wiek biologiczny niejednego mógłby zaskoczyć;) wyruszyła w kierunku ziemi sandomierskiej. Trasa autokarowa, jak to trasa, była monotonna, więc ci bardziej spostrzegawczy oglądali „świat zewnętrzny flory i fauny”. Oprócz niezliczonych przedstawicieli gatunku homo sapiens, można było zaobserwować: kaczki, bociany, sarny, bażanty, a nawet zająca:). Sandomierz osiągnęliśmy około południa. Jako że jest to jedno z najbardziej atrakcyjnych miast Polski, to na nudę nikt nie miał prawa narzekać. Widzieliśmy: Podziemną Trasę Turystyczną, Stary Rynek z renesansowym Ratuszem, kamienice, mury miejskie z osławionym „uchem igielnym”, Bramę Opatowską, Bazylikę katedralną, Zamek Królewski oraz wąwozy lessowe: Piszczele i ten najsłynniejszy – Wąwóz Królowej Jadwigi. Tylko „Ojca Mateusza” nie było, choć jego muzeum na rynku to i owszem:) Jak na jeden dzień emocji sporo. Drugi dzień zapowiadał się bardziej malowniczo, bo czekał na nas Kazimierz Dolny i zamek w Janowcu. O Kazimierzu można byłoby książki pisać, a i tak nie odda to uroku tego niewielkiego miasteczka. A widok ze „Wzgórza Trzech Krzyży” jest równie niezapomniany, jak ten ze wzgórza Montmare z Bazyliką Sacré-Cœur w Paryżu. Tyle, że tam widok na bajeczny Paryż, a tutaj na miasteczko i zakole Wisły. Jeden i drugi obraz zapadają na długo w pamięć. „Wisienką na torcie” był rejs statkiem po Wiśle (z obowiązkową asystą mew:)) i podróż ciuchcią do malowniczego zamku w Janowcu. A jak bardzo malowniczego? Proszę spojrzeć na zdjęcia. Na koniec garść statystyk, tych wymiernych i niewymiernych. Około 700 km przebytych autokarem, kilkanaście na pieszo, 2 niezapomniane dni i 1 noc, 3 wspaniałych wychowawców (trochę autopromocji nie zaszkodzi, a jeżeli autopromocja jest prawdą, jak w tym przypadku, to tym lepiej:), 42 cudownych uczniów (dzieciom też trzeba się przypodobać;); morze wspaniałych widoków i cudów natury; jezioro wrażeń i emocji (równie wielkie i głębokie jak Bajkał), bezbrzeżny ocean wspomnień. To przepis na danie pt: „Najbardziej urocze chwile mojego życia”. I tylko żal, że tak krótko….

 

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2017/05/29/wycieczka-do-sandomierza-i-kazimierza-dolnego/

I miejce w ogólnołódzkim konkursie informatyczno – przyrodniczym

Z przyjemnością informujemy, że uczeń naszej szkoły – Patryk Romański – zdobył I miejsce w ogólnołódzkim konkursie informatyczno – przyrodniczym „Dzikie jest piękne” organizowanym przez SP 5 pod patronatem ŁCDNiKP.

Patryk pod opoeką p. Michała Wojciechowskiego przygotował prezentację na temat Zespołu przyrodniczo – krajobrazowego „Źródła Neru”, który znajduje się niedaleko naszej szkoły.

 

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2017/05/24/i-miejce-w-ogolnolodzkim-konkursie-informatyczno-przyrodniczym/

W poszukiwaniu źródeł Neru

5 kwietnia 2017 roku, korzystając z ładnej, wiosennej pogody uczniowie klasy IVa udali się na wycieczkę po Wiskitnie w poszukiwaniu źródeł rzeki Ner ciąg dalszy opisu tutaj

Kliknij na zdjęcie poniżej, aby obejrzeć cała galerię.

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2017/04/06/w-poszukiwaniu-zrodel-neru/

XXV Rajd „Powitanie wiosny”, czyli krótka opowieść o tym, jak to się naszym marzannom „upiekło”:)

Szczegółowy opis rajdu znajduje się w zakładce Blogi/Koło turystyczne lub kliknij tutaj

 

Kliknij na poniższe zdjęcie, aby przejść do szerszej galerii zdjęć!

 

 

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2017/03/19/xxv-rajd-powitanie-wiosny-czyli-krotka-opowiesc-o-tym-jak-to-sie-naszym-marzannom-upieklo/

Rajd Mikołajkowy, czyli pierwsze urodziny szkolnego koła PTTK

Szczegółowy opis rajdu znajduje w zakładce blogi/koło turystyczne lub kliknij tutaj.

Na tej stronie (w zakładce konkurs) znajdują się szczegóły konkursu mikołajkowego.

 

 

rajd-mikolajkowy-2

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2016/12/04/rajd-mikolajkowy-czyli-pierwsze-urodziny-szkolnego-kola-pttk/

XXVII Rajd 28 Pułku Strzelców Kaniowskich, czyli Święto Niepodległości w zimowej scenerii

Szczegółowy opis tego wydarzenia w zakładce blogi/koło turystyczne lub kliknij na poniższy link:

http://strony.toya.net.pl/~michal2525/rok-2016-17.html

 

rajd-11-11-2016

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2016/11/13/xxvii-rajd-28-pulku-strzelcow-kaniowskich-czyli-swieto-niepodleglosci-w-zimowej-scenerii/

Śladami łódzkich murali – „Dzieci Bałut”

sladami-lodzkichW ramach projektu „Odkrywcy Łodzi” klasa IV „a” odbyła drugą, w ciągu 14 dni, wycieczkę po Bałutach. Tym razem ruszyliśmy śladami łódzkich murali, ale bardzo specyficznych, zbiorczo zatytułowanych – „Dzieci Bałut” lub „Ścieżką Murali Pamięci”. Najpierw jednak zwiedziliśmy najmłodszy łódzki park. „Park Ocalałych”, bo to o nim mowa, utworzony ku pamięci osób ocalałych z Litzmannstadt Ghetto podczas II wojny światowej. Wspięliśmy się na Kopiec Pamięci, może nie tak monumentalny, jak ten krakowski – Tadeusza Kościuszki, ale czy wielkość czynu lub rzeczy zawsze należy mierzyć tylko gabarytami? Poza tym, ilu łodzian wie, że mamy swój własny, łódzki kopiec? Odpowiedzi to kolejno: nie i niewielu. Centralnym punktem wspomnianego parku jest Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. Zwiedziliśmy tam wystawę poświęconą łódzkim Żydom i miejscom z nimi związanymi. Następnie wraz z panią przewodnik poszliśmy na teren niegdysiejszego getta, w poszukiwaniu malowideł ściennych, czyli właśnie tytułowych murali. Nie szukaliśmy jednakże tych największych, ale skupiliśmy się na tych malutkich, najmniej znanych, namalowanych niemalże w skali 1:1. Znaleźliśmy więc: Abramka Koplowicza, Zisele, bezimienną cygańską dziewczynkę, polskiego chłopca z obozu przy ul. Przemysłowej. Te dzieci były szczęśliwe, kochane, beztroskie, ale „przyszła” wojna i… Ta historia nie kończy się, niestety, dobrze. Żadne z wymienionych dzieci jej nie przetrwało. Zresztą jak miliony innych na całym świecie. Ale należy o tym opowiadać, gdyż to „Ludzie ludziom zgotowali ten los”, a historii uczymy się między innymi dlatego, aby wyciągać z niej wnioski i nigdy więcej nie powielać błędów. Naród, który nie pamięta o własnej historii jest skazany na  jej powtórne przeżycie. Nikt z nas, żyjących, tamtej historii nie chciałby na pewno doświadczyć. Dlatego tak ważna jest pamięć, wycieczki po takich miejscach i prawda, nawet ta smutna. Byliśmy z was jednak dumni, nasi mili uczniowie; ja, p. Agnieszka, jak i pani przewodnik. Dumni z dojrzałości pytań i przemyśleń, które zadawaliście, oglądając uliczną wystawę „Dzieci Bałut”. Jakże prosto, ale i głęboko brzmiało pytanie retoryczne, któregoś z was: „Po co ci dorośli wymyślają te wojny?” No właśnie, po co? Ciężki temat, niezwykle ważny, ale udźwignęliście go! Brawo! Na koniec powtórnie udaliśmy się do Centrum Dialogu, gdzie miały miejsce warsztaty plastyczne. Szkicowaliśmy węglem portrety Abramka i jego kolegów oraz koleżanek. Technika szkicowania nazywa się z angielskiego „Up side down”, czyli malowanie do góry nogami. Muszę przyznać, że jest naprawdę skuteczna. Efekty? No cóż, to niech czytelnicy ocenią na zdjęciach, a jeszcze lepiej, zapraszamy od poniedziałku do sali komputerowej, gdzie zorganizujemy wystawę naszych prac.

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2016/11/03/sladami-lodzkich-murali-dzieci-balut/

Spektakl „Pinokio”

Pewnego razu był sobie kawałek drewna…” – od tych słów zaczyna się baśniowa historia o losach drewnianej marionetki, która zamienia się w chłopca. „Pinokio” to spektakl, na który wybrali się uczniowie klasy 4. Po przeczytaniu lektury i wnikliwych analizach jej treści na języku polskim, przyszedł czas na współczesne interpretacje teatralne. Niewdzięcznik, łobuziak, leń Pinokio jest cudownie zabawny i tragiczny w swoich zmaganiach z własną naturą o to, by być dobrym. Dla wszystkich widzów była to okazja, aby przekonać się, jak siła wyobraźni wprawiona zostaje w ruch przy użyciu maszynerii teatralnej. Niesamowitym przygodom Pinokia towarzyszyła muzyka na żywo. Kapela muzyczna była doskonałym urozmaiceniem spektaklu. Pinokio to jeden z najsłynniejszych utworów zaliczanych do kanonu klasyki literatury dziecięcej.

pinokio

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2016/10/21/spektakl-pinokio/

W poszukiwaniu zaginionego kwartału

Pod tym tajemniczym tytułem, kryje się wycieczka uczniów klasy „IV a” w okolice Parku Staromiejskiego. Przedsięwzięcie to zorganizowane zostało przez Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Łodzi, w ramach IV edycji projektu „Odkrywcy Łodzi”. Trasa wiodła od wspomnianego wyżej parku, poprzez Plac Wolności, następnie wnętrza Pałacu Poznańskiego, a skończyła się w schronisku młodzieżowym przy ulicy Legionów. Poznaliśmy historię naszego miasta, z uwzględnieniem „zaginionego kwartału”, czyli obszaru ograniczonego ulicami: Wolbromską, Zachodnią, Franciszkańską i Północną. Dzisiaj jest tam Park Staromiejski, zwany potocznie „parkiem śledzia” (pochodzenie tej nazwy wyjaśnił nam nasz przewodnik), ale kiedyś był to obszar silnie zurbanizowany, który nie przetrwał do obecnych czasów, stąd „zaginiony kwartał”. W Pałacu Poznańskiego wysłuchaliśmy prelekcji o dawnej Łodzi, dowiedzieliśmy się wiele o wizjach różnych architektów, dotyczących idealnego miasta. Po wykładzie obejrzeliśmy makietę dawnej Łodzi. To nie był jednak koniec atrakcji.  Na ulicy Legionów, we wspomnianym już schronisku, oprócz drobnego poczęstunku i ciepłej herbatki (gorąco dziękujemy organizatorom) mieliśmy okazję popisać się własnymi zdolnościami architektonicznymi i wyobraźnią. Projektowaliśmy, bowiem idealne miasto przyszłości. Budulec to pudełka, czyli sześciany i prostopadłościany, coś jak zabawa w świecie „Minecrafta”, ale lepsza, bo realna. Myślimy, że niektórzy z nas mają do tego predyspozycje i zawody typu: architekt, konstruktor, plastyk miasta itd. są im pisane. Już za 3 tygodnie druga wycieczka w ramach w/w projektu – „Śladami łódzkich murali”. Jak się bawiliśmy widać
w zamieszczonej poniżej galerii zdjęć.

zaginiony-kwartal

Permalink do tego artykułu: http://sp130.edu.pl/2016/10/14/w-poszukiwaniu-zaginionego-kwartalu/